Chleb z Komorowa
- Szczegóły
- Kategoria: woj.wielkopolskie
- Opublikowano: niedziela, 28 lipiec 2013 09:49
- Odsłony: 12710
Źródło:Ministerstwo Rozwoju Rolnictwa i Wsi
Wygląd:
Skórka lekko popękana
Kształt:
Podłużny i w kształcie kwadratu; na przekroju prostokąt i kwadrat, w zależności od zewnętrznego kształtu
Wielkość:
Prostokąt o długości ok. 30-40 cm i szerokości ok. 12-14 cm oraz kwadrat o wymiarach 25x25, w zależności od użytej formy do pieczenia
Konsystencja:
Miękisz nieznacznie zbity, ale chleb dość miękki
Smak i zapach:
Zapach chleba, smak nieznacznie kwaśny
Barwa (zewnętrzna i na przekroju) :
Barwa chleba – zewnętrznie zazwyczaj kasztanowy brąz czasem trochę jaśniejszy, w zależności od wymagań konsumentów
Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu:
Samo słowo „chleb” prawdopodobnie pochodzi od germańskich Gotów i oznacza pieczywo, które stało się podstawą pożywienia. Chleb ma również wymowę symboliczną, oznacza w większości społeczeństw – dobrobyt. Na terenie Polski i szeroko rozumianej Słowiańszczyzny od wieków otoczony był szacunkiem. Jak pisał Zygmunt Gloger: Lud polski w wielu okolicach nazywa chleb świętym („święty chlebuś”), równie jak i ziemię, która go rodzi („święta ziemia”). Siadając do posiłku, zawsze Polacy zdejmują nakrycie z głowy, a gdy kęs chleba upadnie na ziemię, podnosząc go całują, jakby dla przeproszenia za zniewagę (…) czy też: Na stole ziemianina polskiego, w świetlicy, gdzie przyjmował gości, zawsze leżał bochen chleba, białym lnianym domowej roboty obrusem lub ręcznikiem przysłonięty. Szymon Syreński w zielniku wydanym za panowania Zygmunta III Wazy i jego siostry Anny podaje np. (…) że hanyż albo kmin polny, u nas bardzo pospolity, używają do chleba, do placków, obwarzanków (…). Chleb z nim pieczony, nie tylko w smaku przyjemny, ale i pomocny w wielu chorobach. A dalej: Chleb żytni, u nas najpowszechniej i najwięcej używany, jest też zdrowy i smaczny, a którzy mu się nie przyłożyli (przywykli), jako są niektórzy cudzoziemscy narodowie, mają go za chleb niesmaczny i zdrowiu szkodliwy. A ciasto na chleb winno (…) być bardzo rzadko rozczynione, nie zbytnie też gęsto i twardo. Drożdży i soli w miarę przydać. Przytem ma być w przestronnym piecu pieczony i przestronnie sadzony nie do nagłego i zbytniego gorąca. Chleb rżany, na poły z mąką pszeniczną albo orkiszową, smaczniejszy i pożyteczniejszy bywa (Z. Gloger, Encyklopedia staropolska). Zanim zaczęto wypiekać chleb, zboża jedzono w postaci ziaren prażonych, kaszy i mąki. Następnie zaczęto wypiekać tzw. pieczywo przaśne – podpłomyki i placki, które wyrabiano przez proste zmieszanie mąki z wodą. Do wypieku podpłomyków używano mąki pszennej, żytniej, jęczmiennej lub owsianej. Chleb żytni wypiekany był z ciasta kwaśnego, rosnącego. Mąkę zmieszaną z wodą należało poddać zakwaszeniu, co powodowało pojawienie się w cieście gazu, który dalej stymulował jego wzrost. Taki sposób wypieku chleba upowszechnił się na terenie wsi polskiej, w tym także wielkopolskiej na przełomie XIX i XX wieku. Zakwaszanie odbywało się bądź przez użycie starej, przekwaszonej już dzieży czy innego podobnego naczynia, w którym pospolicie pozostawiało się na stałe nieco skwaśniałego ciasta, bądź jeśli dzieża była nowa, przez zalanie kawałka suchego chleba wodą i wlanie go po skwaśnieniu do dzieży. Używało się także do zakwaszania ciasta osadu z kwasu chlebowego, niekiedy zaś i drożdży (K. Moszyński, Kultura Słowian, Warszawa 1967). Chleb wypiekany był głównie z żytniej mąki. Gdy mąki brakowało, zastępowano ją żytnimi otrębami lub mąką jęczmienną, czasem ziemniakami, a w okresach biedy nawet mielonym perzem. Do I wojny światowej na co dzień jadano tylko czarny chleb. „Światły” chleb, czyli z mąki pszennej, pojawiał się tylko w czasie świąt, na weselach i pogrzebach. Chleb jasny zwany też był chlebem królewskim albo pańskim. Czasami dla poprawienia jego smaku do chleba dodawano zamiast wody mleko bądź serwatkę. Chleb wypiekano raz w tygodniu, bądź co 10-14 dni. By zachować jego świeżość suszono go albo przechowywano w workach po mące. Przed spożyciem odświeżano go przez trzykrotne moczenie lub wkładanie na krótko do pieca. W okresie międzywojennym niekiedy do chleba dodawano drożdży. Dobrze wyrobione i wyrośnięte ciasto formowano w bochenki, kładziono na płótno lub w koszyczki i następnie wkładano do pieca. W starszych domach olęderskich, na terenie północnej i zachodniej Wielkopolski piece chlebowe znajdowały się we wnętrzu, w szerokich kominach budowanych z gliny. Podobnie wyglądało to we wschodniej części regionu. Pruskie przeciwpożarowe zakazy administracyjne spowodowały, że we wsiach zwartych piece chlebowe lokalizowano poza domem mieszkalnym. We wsiach rozproszonych często omijano ten zakaz i piece chlebowe pozostawały w chałupach, gdyż istniało tu mniejsze niebezpieczeństwo pożaru. W piecach chlebowych suszono także owoce i grzyby. Tradycje pieczenia żytniego chleba znane były również zapewne od XIX stulecia w Komorowie. Istniejący tu piec chlebowy zbudowany został w 1949 roku. Chleb w gospodarstwie w Komorowie pieczony jest według receptury, która przekazywana była w rodzinie z pokolenia na pokolenie. Receptura i sposób jego wypieku nie uległy istotnej zmianie. W czasach biedy pieczono chleb na wodzie oraz z ciemnej mąki i uzupełniano różnymi dodatkami. Chleb z Komorowa pieczono od zawsze i nigdy nie zaprzestano jego wypieku. Jedna z mieszkanek w okresie międzywojennym i w okresie wojny była odpowiedzialna za wypiek chleba na folwarku Komorów‑Helenów (obecna nazwa Komorów‑Pustkowie). Chleb wypiekano we dworze dla wielu mieszkańców wsi. Piec ten nosił nazwę „sabatnika”. Budynek został rozebrany w latach 60. XX wieku. Oprócz chleba na folwarku pieczono go również w chłopskich domach. Piece chlebowe znajdowały się również wewnątrz szerokich kominów oraz w piecach kuchennych.